piątek, 30 listopada 2012

#11/n Widziałam niebo niebieskie...

Widziałam niebo niebieskie,
pytając dlaczego tak to jest,
że w pięknym natury wybrzmieniu,
uderza najbardziej w sumieniu,
krzyk rozrywanej duszy,
nieusłyszanej przez uszy.
W nieobecności kochanka mego,
tuląc wspomnienia do serca swego,
wypuszczam słowa każdą łzą.
Lecz moja dusza, na tyle kawałków rozerwana,
już nigdy nie będzie poskładana.
I tak wiem co by pokazała.
Miłość w oczach, szczęście w ustach,
obietnice w twych ramionach,
twoją postać jeszcze żywą,
nadzieję na wieczność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za komentarz i uwagi co do moich tekstów;) Nie bójcie się krytykować, ale z uzasadnieniem! Każdy ślad, który zostawiacie sprawia mi ogromną radość!
Ps. Drodzy Anonimkowie! Jeśli to nie problem podpiszcie się imieniem/nickiem czy nawet jedną literką ;)
Ps2. Dla zachowania ciągłości wypowiedzi, moje odpowiedzi będą tuż pod waszymi komentarzami :)