środa, 18 czerwca 2014

Na straży pokoju


Źródło zdjęcia:
http://zdrowie.wp.pl/zdrowie/wirtualny-poradnik/art864,bezdech-senny-nocny-koszmar.html

Skulona postać, przykryta jedynie cienkim kocem, leżała na starej wersalce. Zużyte sprężyny wyrażały swój sprzeciw w piskliwym jęku, przy każdej próbie nawet najlżejszego ruchu. Pot zraszał hojnie zmarszczone czoło. Twarz drgała, a oczy skryte pod powiekami poruszały się gwałtownie we wszystkie strony. Całe ciało mężczyzny spięło się, niczym w oczekiwaniu na atak.
Promienie zachodzącego Słońca otulały delikatną pieszczotą przedmioty znajdujące się w pokoju. Szare cienie tańczyły, odbijając się w zroszonych liściach paproci, w nieskrywanej radości na rychłe nadejście nocy. Widok z okna był piękny. Zapierał dech w piersiach. Właśnie taki obraz mógłby stać się natchnieniem malarza. Lecz ów mężczyzna nie podziwiał tego piękna. Sen złapał go w swą siec straszliwego koszmaru. Z piersi wydobył się cichy jęk, który stopniowo stawał się coraz głośniejszy. Było coś przerażającego w widoku silnego i odważnego mężczyzny w kwiecie wieku, którego opanował strach.
Nagle wszystko zamarło. Postać drgnęła, a oczy otworzyły się, pozostając nieruchomo. Ciągle odbijał się w nich obraz niedawno przeżytego przerażenia, który jednak stopniowo zanikał. Mężczyzna otworzył usta i zapytał, pomimo, że oprócz niego w pokoju nie było nikogo:
-Kochasz mnie? – Te dwa słowa odbiły się echem od ścian, rozbrzmiewając w dalszych częściach domu.
- Do szaleństwa. – Usłyszał odpowiedź wypowiedzianą przez kobietę, która wyłoniła się zza drzwi, przechodząc korytarzem. Jej usta ułożone były na kształt uśmiechu, który rozświetlał również jej oczy. Ale nie tylko radość w nich błyszczała. Jaśniej płonęła miłość.
W jednej chwili całe nagromadzone napięcie opuściło zmęczone ciało mężczyzny. Odpowiedział uśmiechem po czym odwrócił się na bok, pogrążając się ponownie we śnie, teraz już spokojnym, łaskawym dla serca.
Byłam tam, jako niemy słuchacz, niewidzialny duch, stający się świadkiem czegoś niezwykłego. W każdym sercu znajduje się odwaga, nieraz głęboko skrywana, przypominająca bardziej iskrę, niż żywy płomień, lecz gdzieś tam jest. W każdym sercu również, nieważne jak bardzo okrytym płaszczem odwagi, znajduje się głęboka rysa strachu. Myślałam o tym przez chwilę, smakując powoli te myśli. Jest jednak również coś niezmiennego, niepojętego i o wiele silniejszego od strachu. Odpowiedź rozgrzała mi serce. Odwróciłam się, rozpraszając w pobliskim cieniu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za komentarz i uwagi co do moich tekstów;) Nie bójcie się krytykować, ale z uzasadnieniem! Każdy ślad, który zostawiacie sprawia mi ogromną radość!
Ps. Drodzy Anonimkowie! Jeśli to nie problem podpiszcie się imieniem/nickiem czy nawet jedną literką ;)
Ps2. Dla zachowania ciągłości wypowiedzi, moje odpowiedzi będą tuż pod waszymi komentarzami :)