![]() |
Źródło zdjęcia: http://www.marek.likely.pl/zdjecie/78955/szczesliwa-dziewczynka |
Na środku pokoju stało krzesło. Zbyt małe, aby móc normalnie na nim usiąść.
Widać, że ręcznie robione, z dbałością wprawnych rąk, czy też z miłością, która
zadbała o każdy szczegół wykończenia.
Na nim często siadywała dziewczynka. Niezbyt ładna, właściwie o nieco
dziwnej powierzchowności, z wesołym kucykiem zawiązanym różową gumką, który w
zależności od jej ruchów, wychylał się raz z jednej, raz z drugiej strony
twarzyczki. Często można zobaczyć było jej mamę, która co chwila przerywała
swoją codzienną krzątaninę, by sprawdzić, czy u małej wszystko w porządku i by pocałować
ją prosto w uśmiechnięta buzię.
Dziewczynka nosiła ze sobą pudełko. Z pozoru była to już nieco
zniszczona gra planszowa, lecz w rzeczywistości było to urządzenie, które
umożliwiało jej kontakt ze światem. Mówiło to, co ona chciała powiedzieć w
zależności od obrazka, który przyciskała niewprawionymi paluszkami. Sama nie
mówiła, nie mogła. Była zbyt chora.
Pewnego dnia przyszedł do niej Dziadek. Zaśmiał się, zabawił ją i
zapytał małą o to, co jest najważniejsze. Odpowiedzią były jej błękitne oczy
niosące ze sobą radość i jedno słowo:
-
Życie.
piekne...
OdpowiedzUsuńlubię bajki i opowiadania... lubię gdy... mają przesłania
Zawsze chciałam móc pisac tak, aby poruszało to ludzkie serca, aby w nich coś później zostawało, zmieniało ich na lepsze, czy poprostu skłaniało do przemyśleń... - to jedno z moich marzen i mam głęboką nadzieję, że się kiedyś spełni:)
Usuń